piątek, 3 maja 2013

Jak leci?

Nigdy bym nie pomyślała, że praca w sh to praca moich marzeń. No, może nie jest to koniec moich możliwości, ale na tą chwilę czuję się absolutnie spełniona. 
Cały lumpeks to dwie alejki ciuchów i dodatków. A skarbów w nim całe mnóstwo. Od magicznych szmatek vintage po luksusowe egzemplarze z butików.
Wynalazłam tam niejeden rarytasik, choć największym z nich jest oryginalna torebka marki DAVID JONES, na którą to markę mam nieuleczalne zauroczenie. To już drugi Jones w mojej szafie. 
Sklepik pełen jest niespodzianek, co dzień znajduję atrakcyjne fatałaszki. Moja garderoba ulega znacznej transformacji. Pojawiły się w niej: włoska sukienka, letnie bawełniane tuniki czy  kardigan ze wstawką na szydełku. CUDA!!!!! Tak, cuda się trafiają!!!



   





















Praca w sh to mnóstwo czasu wolnego, choć na nudę w sklepie nie narzekam. Czasem sama nie wiem, jak sie nazywam, tak jestem zarobiona. Ale praca jest lekka i przyjemna, klientki przychodzą na pogawędki, znajomi na kawę, radio gra i interes się kręci. W domu mam czas na szycie. Choć lenistwo ostatnio mnie wzięło w kleszcze, coś tam staram sie produkować. Dostałam od moich przełożonych niesamowitą okazję: możliwość wystawiania własnych uszytków w ich lokalu. Stąd powstała półeczka, na której prezentują się moje torebki. Każda z nich posiada metkę z logo i adresem bloga, przez co odszukanie twórcy torebek staje się proste. W trakcie realizacji jest plakat reklamujący ów blog. 


Jedną z ostanich dokończonych torebek, jest wystawiony w sklepie gobelinowy kuferek. W założeniu miała być to produkcja w stylu vintage, co jak myślę, udało się dokonać. Kuferek jest bardzo pojemny i miękki. Dno usztywnia kawałeczek plastiku. Pasek jest ze skaju, ze złotymi ramkami i karabińczykami. Podszewka wykonana z kremowej, wzorzystej tkaniny nie posiada żadnej kieszonki. Jedynie na przodzie torebki naszyta jest otwarta kieszonka, ozdobiona kokardką. Zamek błyskawiczny dopełnia całość. 

Oto kuferek w stylu vintage w całej okazałości. 










3 komentarze:

  1. była, widziałam i macałam:) torebki robisz cudne....i mam nadzieję że nasza znajomość nie skończy się tylko na tym....zapraszam na herbatkę i pogaduchy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ TEJ HERBATKI :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam Davida Jonesa :). I często kupuję te torebki ze względu na to, że ciężko je zajechać :). Taka torebka to skarb :).

    OdpowiedzUsuń